Pierwsze chwile spędzone w hospicjum bywają trudne... Nowe zapachy, mieszane uczucia, gdy widzi się nowe twarze zmęczone chorobą. Jednak, gdy człowiek bardziej zrozumie trudną sytuację tych osób, czuje w sobie rosnące uczucie dobroci. Dobroci, jaką nosi w
sobie... I natychmiast rodzi się w nim wewnętrzna potrzeba pomocy
innym. Możemy o tym pisać bez oporów, gdyż same czegoś takiego
doświadczyłyśmy. Ostatnio odwiedziłyśmy hospicjum 13 lutego. Była to
nasza druga wizyta, jednakże za pierwszym razem nie miałyśmy
bezpośredniego kontaktu z chorymi. To była tylko zmiana wystroju
hospicyjnej gazetki. Dopiero za drugim razem rozmawiałyśmy z pacjentami.
Okazało się to dla nas bardzo miłym doznaniem
.
Sympatyczna pani,
przy której dłużej się zatrzymałyśmy, była zadowolona i podziękowała nam za odwiedziny.
Monika Lange
Dagmara Maksimowska